Grodzisko w Lubinie

Wspaniała i interesująca lekcja historii w przepięknych okolicznościach przyrody. Niewielki Lubin niedaleko Międzyzdrojów był jedną z pierwszych opisywanych w źródłach osad na Pomorzu. Najstarsze fragmenty ocalałych do dziś części miejscowego grodu datuje się na X wiek naszej ery. Najazd Duńczyków pod wodzą króla Waldemara I w drugiej połowie XII wieku w znacznym stopniu przyczynił się do zniszczenia i upadku znaczenia miejscowości w późniejszym średniowieczu.

Oczywiście w grodzisku w Lubinie regularnie prowadzone są wykopaliska i inne archeologiczne badania. Pozwoliły na odkrycie i odsłonięcie m.in. cmentarza z XII bądź XIII stulecia, pozostałości kamienno-ceglanej baszty mieszkalnej czy jednego z najstarszych kościołów na Pomorzu - była to najprawdopodobniej świątynia ufundowana przez św. Ottona z Bambergu w 1124r.

Wszystko rzetelnie i dokładnie opisują stosowne tablice edukacyjne. Z części wydobytych przedmiotów - przede wszystkim fragmentów ceramicznych naczyń - utworzono stałą ekspozycję. Na terenie grodziska znajdowano także inne rzeczy, jak srebrne monety, pierścionki, kościane noże czy bursztynowe wisiorki.

Dodatkowym atutem jest przygotowany na najwyższym wzniesieniu w regionie (50 m n.p.m.) taras widokowy z kawiarenką, z którego rozpościerają się zachwycające panoramy na Zalew Szczeciński, jezioro Wicko Wielkie i deltę rzeki Świny. Przy odrobinie szczęścia da się zaobserwować krążącego nad okolicą dzikiego orła bielika, który jest charakterystycznym gatunkiem dla Wolińskiego Parku Narodowego.

Turyści do grodziska w Lubinie mogą swobodnie przyjeżdżać od początku maja aż do końca września. W pozostałe miesiące zwiedzanie też jest możliwe, ale wyłącznie po wcześniejszej telefonicznej rezerwacji terminu.

Pozostałości po jednej z najstarszych znanych ludzkich osad na całym Pomorzu, założonej najprawdopodobniej jeszcze w X w. W Lubinie nieopodal Międzyzdrojów odkryto m.in. resztki kościoła, cmentarza i baszty mieszkalnej, a także szereg przedmiotów używanych przez mieszkańców. Warto też wejść na szczyt pobliskiego wzniesienia, by z tarasu podziwiać niesamowite widoki.